Przejdź do głównej zawartości

Poplon po zimie





                        Nie jest to widok pola po oprysku roundup'em, choć ta ziemia przyjęła na siebie sporo chemii w poprzednich latach. Jest to pole które uprawiam od kilku miesięcy. Końcem lata 2016, po skoszeniu jęczmienia browarnego, posiałem tu mieszankę poplonów takich jak: gryka, facelia, wyka, rzodkiew oleista, słonecznik, łącznie 30kg/ha. Wszystko ładnie wymarzło i lada chwila zabieram się za uprawę i siew łubinu. Poprzez dobry płodozmian, świadome odejście od chemii, chce tchnąć życie w ta biedna ziemie. Mam jeszcze kilka pomysłów odnośnie tego pola, jak widzicie na zdjęciach jest mało osłonięte od wiatru. Oczywiście lata temu rosły tu drzewa i krzewy, naturalne bariery i siedliska pożytecznych organizmów i innych kochanych stworzeń. Chciałbym w przyszłości pomóc matce naturze odtworzyć ten naturalny stan. Pozdrawiam

                                                                                                                                         DR🌿

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gospodarskim okiem - rolnictwo ekologiczne

               Kolejna trochę spóźniona odsłona cyklu "Gospodarskim okiem". Tym razem trochę o ekologicznym rolnictwie okiem rolnika który dopiero stawia pierwsze kroki. Ten rok jest szczególny dla mojej rodziny i dla naszego małego gospodarstwa. Tak jak już pisałem wcześniej, skupiam się już całkowicie na pracy na farmie i  nie zamierzam podejmować żadnych innych zobowiązań. W tym samym czasie moja żona Ola urodzi  naszego syna i będzie nas już piątka, ponieważ są już z nami dwie piękne dziewuszki. Pierwsze przemyślenia dotyczące rolnictwa ekologicznego dotyczą własnie rodziny. Odnoszę wrażenie że cała struktura sztywnego systemu pracy jaki obecnie ludzkość sobie narzuca w naszym przypadku zaczyna drżeć i rozpadać się. Chodź odbywa się to na bardzo subtelnych poziomach często widzę  to w twardej rzeczywistości. Upraszczając to nieco, w moim przypadku wygląda to tak że mniej pracuje, więcej czasu spędzam z rodziną a jednocześnie to ...

Rolnictwo z pasją

                    Witam po przerwie. Nowy sezon rozpoczęliśmy bardzo intensywnie w naszym gospodarstwie. Najważniejszą zmianą jest przestawienie gospodarstwa na ekologiczne z certyfikatem. Jesteśmy obecnie w drugim roku konwersji, co oznacza że w 2020 rok będziemy mieli certyfikat rolnictwa ekologicznego.  Jesteśmy w 100% ekologiczni już od 2016 roku i nie mieliśmy zamiaru ubiegać się o certyfikat. Ciągle jeszcze niestety łatwiej o zaufanie społeczne pokazując papier. Co nie oznacza że nie ma on wartości. Kontrole są skrupulatne i wymogi bardzo restrykcyjne. Nam organiczne rolnictwo przychodzi naturalnie. Z certyfikatem czy bez niego, nic tu się nie zmienia.                     Właśnie!!! ROLNICTWO ORGANICZNE, RE-GENERATYWNE, NATURALNE. Chciałby trochę odejść od nazywania rolnictwa - ekologicznym. Termin bardzo już wyświechtany, mocno sponiewierany i obrzydzony przez media. Kojar...

Gospodarskim okiem

                         Tym postem zaczynam cotygodniowy cykl "Gospodarskim Okiem".                   Pamiętam bryczkę i konika mojego dziadka. Pamiętam nasze wyjazdy na łąki, koszenie trawy kosą, naprawy ogrodzenia. Dziadek zawsze był energiczny i pracowity. Bardzo ciepło wspominam tamten czas.  Mój tato, który tak myślę odziedziczył po dziadku niespożytą energie i dołożył niesamowitą zdolność do wprowadzania swoich marzeń oraz planów w życie. Gospodarstwo od konika i bryczki bardzo szybko rosło a wraz z nim ja i mój brat. Pojawiały się nowe maszyny, nowe hektary do obrabiania. Przez te 34 lata mojego życia rolnictwo bardzo się zmieniło.                    Chcę spojrzeć na to nasze współczesne rolnictwo gospodarski okiem. Okiem chłopaka, który dopiero zaczyna swoją samodzielną przygodę w tym zawodzie. Sytuacja z mojej ...