Przejdź do głównej zawartości

Inspiracja i praca

                                           

                                              Inspirując się tym co mówi pan Tadeusz Rolnik w filmikach, które wrzuciłem wcześniej w poście "dobry rolnik". Postanowiłem, że również na moim gospodarstwie posieje starą odmianę pszenicy. W moim przypadku padło na odmianę "płaskurka". Była jedną z pierwszych zbóż uprawianych w rejonie "żyznego półksiężyca" na Bliskim Wschodzie. Najstarsze odnajdywane ślady uprawy płaskurki datowane są na 17 tys. lat p.n.e. Wygląda na to, że mam tu do czynienia z pra pra  babcią wszystkich pszenic. Jest to odmiana jara, co oznacza że wysiewana jest na wiosnę, więc czekam na optymalne warunki. W między czasie przygotowuje pole, a konkretnie wyrywam stare drewniane ogrodzenie, które trochę już niezgrabnie okala całe pole.


W przeszłości była tu łąka, stąd to stare ogrodzenie. Powiem wam szczerze, że chyba w przyszłości zielona trawka wróci na ten kawałek ziemi.
                               To co widzicie na zdjęciu to resztki po kukurydzy nasiennej. Z racji tego , że teren jest podmokły muszę jeszcze trochę poczekać na możliwość uprawy ziemi pod zasiew pszenicy. Pracę, które trzeba jeszcze wykonać, to oczyszczenie rowu i wykonanie przepustu tak aby woda swobodnie odpływała z pola. Nie wiem kiedy na to znajdę czas😳


Tu jeszcze inne zdjęcia z mojej pracy. Widać że woda jeszcze stoi i nie odpłynęła w niższe partie gleby. Już nie mogę się doczekać kiedy będę mógł posiać tu moją "babuleńkę" płaskurkę. Czas siewu to piękny czas dla wszystkich rolników, ogrodników, to piękny czas dla mnie osobiście. Pozdrawiam was serdecznie. Czekam na wasze komentarze, nie krępujcie się, piszcie, dzielcie się swoimi pomysłami i przemyśleniami. Pozdrawiam.

                                                                                                                                 DR🌿

Komentarze

  1. A słyszałes o odmianie przenicy - ozimie. Jezeli nie, to wejdz na strone https://www.syngenta.pl/uprawy/zboza/pszenica-ozima , a wszystkiego sie dowiesz. Ostatnio sam skorzystałem z ich pomocy, zobaczymy co z tego bedzie. Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gospodarskim okiem - rolnictwo ekologiczne

               Kolejna trochę spóźniona odsłona cyklu "Gospodarskim okiem". Tym razem trochę o ekologicznym rolnictwie okiem rolnika który dopiero stawia pierwsze kroki. Ten rok jest szczególny dla mojej rodziny i dla naszego małego gospodarstwa. Tak jak już pisałem wcześniej, skupiam się już całkowicie na pracy na farmie i  nie zamierzam podejmować żadnych innych zobowiązań. W tym samym czasie moja żona Ola urodzi  naszego syna i będzie nas już piątka, ponieważ są już z nami dwie piękne dziewuszki. Pierwsze przemyślenia dotyczące rolnictwa ekologicznego dotyczą własnie rodziny. Odnoszę wrażenie że cała struktura sztywnego systemu pracy jaki obecnie ludzkość sobie narzuca w naszym przypadku zaczyna drżeć i rozpadać się. Chodź odbywa się to na bardzo subtelnych poziomach często widzę  to w twardej rzeczywistości. Upraszczając to nieco, w moim przypadku wygląda to tak że mniej pracuje, więcej czasu spędzam z rodziną a jednocześnie to ...

Rolnictwo z pasją

                    Witam po przerwie. Nowy sezon rozpoczęliśmy bardzo intensywnie w naszym gospodarstwie. Najważniejszą zmianą jest przestawienie gospodarstwa na ekologiczne z certyfikatem. Jesteśmy obecnie w drugim roku konwersji, co oznacza że w 2020 rok będziemy mieli certyfikat rolnictwa ekologicznego.  Jesteśmy w 100% ekologiczni już od 2016 roku i nie mieliśmy zamiaru ubiegać się o certyfikat. Ciągle jeszcze niestety łatwiej o zaufanie społeczne pokazując papier. Co nie oznacza że nie ma on wartości. Kontrole są skrupulatne i wymogi bardzo restrykcyjne. Nam organiczne rolnictwo przychodzi naturalnie. Z certyfikatem czy bez niego, nic tu się nie zmienia.                     Właśnie!!! ROLNICTWO ORGANICZNE, RE-GENERATYWNE, NATURALNE. Chciałby trochę odejść od nazywania rolnictwa - ekologicznym. Termin bardzo już wyświechtany, mocno sponiewierany i obrzydzony przez media. Kojar...

Gospodarskim okiem

                         Tym postem zaczynam cotygodniowy cykl "Gospodarskim Okiem".                   Pamiętam bryczkę i konika mojego dziadka. Pamiętam nasze wyjazdy na łąki, koszenie trawy kosą, naprawy ogrodzenia. Dziadek zawsze był energiczny i pracowity. Bardzo ciepło wspominam tamten czas.  Mój tato, który tak myślę odziedziczył po dziadku niespożytą energie i dołożył niesamowitą zdolność do wprowadzania swoich marzeń oraz planów w życie. Gospodarstwo od konika i bryczki bardzo szybko rosło a wraz z nim ja i mój brat. Pojawiały się nowe maszyny, nowe hektary do obrabiania. Przez te 34 lata mojego życia rolnictwo bardzo się zmieniło.                    Chcę spojrzeć na to nasze współczesne rolnictwo gospodarski okiem. Okiem chłopaka, który dopiero zaczyna swoją samodzielną przygodę w tym zawodzie. Sytuacja z mojej ...