Wiem że trochę zaniedbuje moje blogowe pole ale nie zamierzam się tu tłumaczyć. Od ostatniego wpisu minęło trochę czasu. Muszę przyznać, że był to wyjątkowo trudny czas ale moje przedsięwzięcia związane z gospodarowaniem moimi gruntami posunęły się na przód. Konkretnie wygląda to tak, że zasiałem łubin oraz pszenice płaskurkę, z którą jeszcze nie wiem co zrobię:). Mam pomysł na jakieś nielegalne przetwórstwo tego zboża na nielegalną zdrową mąkę, ale potrzebuje bukownika, wialni oraz młynka, co wiąże się z kosztami i to w brew pozorom nie małymi. Być może ktoś ma namiary na osobę z okolic Wołowa woj. dolnośląskie, która posiada bukownik z możliwością obłuszczenia orkiszu. Chętnie nawiąże współprace. Dziś będzie kilka wątków ale to ważne. Proszę o szczere porady. Mianowice zastanawiam się czy nie certyfikować swojego gospodarstwa, ale jest pewien problem ponieważ ...